środa, 6 lipca 2016

Wyprawa - 5.07.16

Zwiadowcy wyruszyli w daleką podróż aby dowiedzieć się więcej o osadzie zwanej Ustką. Wykonali mnóstwo wyzwań, które na nich tam czekały. To jednak był tylko wstęp do jednego z największych wyzwań naszej wyprawy, czyli kręgu honoru. Na koniec dnia wszyscy zrelaksowali się przy dźwiękach muzyki i rozegrali turniej pasjonującej gry w gwinta.
Korona Clonmelu

Wycieczka do miasta. Gra miejska zakończona pełnym sukcesem. Każdy dostał szansę na swoje półtora życzenia u usteckiej syrenki. Walka w kości z Wilkiem Morskim okazała się dla nas szczęśliwa. Meldujemy, ze usteckie krówki są najlepsze na świecie! Wieczorem Krąg Honoru. Nasi przedstawiciele dzielnie walczyli! Na koniec dnia mistrz Jakub, czyli dj Majorka siedząc za sterami swojego laptopa, jak na prawdziwego Wilka Lądowego przystało, przewodził naszym muzycznym gustom podczas dyskoteki obozowej. Jutro - misja pakowanie.

Szkoła Zwiadowców

Dzień rozpoczął się rozgrzewką, na którą znowu większość osób zaspała tudzież "zaspała". Udało nam się jednak nie spóźnić na zbiórkę na wyjazd do Ustki. Zabraliśmy długie spodnie i bluzy, w razie gdyby zaczęło padać, więc oczywiście żar lał się z nieba. Mistrzowie przygotowali dla nas grę miejską, która wymagała od nas umiejętności znajdowania kolejnych punktów w mieście. Kiedy już wypełniliśmy wszystkie zadania, mieliśmy dwie godziny czasu wolnego. Podczas podróży powrotnej większość osób spała. Po obiadokolacji udaliśmy się do Kręgu Honoru, gdzie kolejni śmiałkowie staczali ze sobą pojedynki. Otrzymaliśmy tez kilka niecodziennych wyzwań, jak np. Chodzenie z kubeczkiem wody na czole i balonem między kolanami. Na koniec Mistrz DJ Khaleesi rozkręcił dyskotekę, na której świetnie bawili się wszyscy którzy przybyli. Mam nadzieje że tańcząc spaliliśmy wszystkie ciastka i lody jedzone systematycznie przez cały obóz.

Paszteciki









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz