Dzisiejszy dzień przepełniony był w całości wyzwaniami, przed którymi stanęli obozowicze wszystkich drużyn by wykazać się zdobytymi tutaj umiejętnościami, oraz ujawnić drzemiące w nich talenty.
Amulety zostaly nasycone magia ochronną. Ostatni etap szkolenia to wprawne posługiwanie się krótkim sztyletem do rzucania. Rzecz trudna, ale nie niemożliwa do wykonania dla naszych zwiadowców. Potem przyszedł czas na wielkie wyzwanie, czyli walki w kręgu honoru. Ognisko i pokaz niezwykłych talentów wszystkich obozowiczów zakończył dzisiejszy dzień prawie. Sielanka została przerwana przez nocny atak Odszczepieńców. Bardzo trudna walka w nocy zakończyła się sukcesem. Sekta została pokonana, pozostało iść i zdobyć tron Clonmelu.
Raport dziś zalany łzami, niebo
płacze razem z nami
LARP-a dzisiaj zagraliśmy, wszyscy
piękni no i czyści
Aby zdobyć artefakty
Walka była nie na żarty
Zdrady knucie i miłosne podboje
Nabiegać się trzeba było za dwoje
Ale gra bardzo się podobała
I tylko Kacpra głowa bolała.
Po obiedzie dzielnie poszliśmy
Sztuki łuczniczej się uczyliśmy
Zabawa przednia, Ork ustrzelony
Walczyły ze sobą obydwa domy.
Każdy amulet swój przygotował
I i czarnym mocą bigos zgotował
Bo czarodzieja zło nie dosięgnie
Jeśli na szyi nosi zaklęcie
Kiedy ognisko rozpaliliśmy
W jednym się kręgu ustawiliśmy
Do boju wszystkie korpusy ruszyły
Swoim talentom drzwi uchyliły.
Zabawy dobrej nie było końca
I wróciliśmy późno po zachodzie
słońca.
Collegium Magicum
WIĘCEJ ZDJĘĆ : https://goo.gl/photos/5dVRFZMj9aW2V6XN6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz