niedziela, 21 sierpnia 2016

Wyzwanie - 20.08.16

Z Dziennika Tropiciela Przygód 20.08.2016r.
To już siódmy dzień naszej wyprawy w nieznany świat RPGów i Zwiadowców. Racje żywnościowe jeszcze się nie kończą jednak każdy posiłek jemy ze spokojem i świadomością nieuniknionego końca naszej wyprawy. Dzisiaj rano z zadumą ćwiczyliśmy nasze umiejętności strzeleckie. Gdy zastał nas deszcz ze spokojem kontynuowaliśmy nasz trening. Po strzelaniu przyszedł czas na killing. Dwa obce obozy (RPGowców i Zwiadowców) zawalczyły o woreczki. Walka była dynamiczna i niesamowicie emocjonująca. Po kolejnym posiłku odwieczni wrogowie połączyli swoje siły by pokonać kolejne plemię. Nazywali siebie Straszą Młodzieżą. Stanęliśmy do emocjonującej rywalizacji. Naszą bitwę nazwaliśmy Senioriada. Porownywalismy nasze umiejętności w strzelaniu, rzucaniu nożami, rzucaniu do celu, a nawet w tańcu. Oprócz konkurencji zręcznościowych znalazły się także zadania umysłowe. Po kolacji rozpoczął się długo wyczekiwany turniej strategów. Gra Hnefatafl przyciągnęła wielu amatorów. Odbyły się pierwsze starcia. Nastał wieczór słońce zaczęło już powoli chować się za naszym obozowiskiem. Czterech wspaniałych mistrzów gry podjęło się wyzwania, którego wielu się obawia. Zasiedli w obozowiskach i rozpoczęli odpowiadać swoje historie. Jednym z mistrzów byłam właśnie ja. Moi gracze wcielili się w trójkę bohaterów, którzy mieli za zadanie odzyskać artefakt, który został skradziony. Przez spryt, a także duże umiejętności udało im się wyjść cało, a nawet wykonać daną im misję. Teraz siedzę sama. Towarzyszy mi tylko dźwięczny głos cykad. Nie wiem co będzie jutro, jednak z niecierpliwością wyczekuję tego co może mnie spotkać. Tropiciel Przygód (Patrycja/Partycja/Karolina Maj)
 



 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz