wtorek, 23 sierpnia 2016

Pożęgnania czas - 23.08.16

I to już koniec V turnusu, koniec sezonu letniego 2016. Mam nadzieję, że ten blog ociepli wam momenty gdy będziecie wspominać przygody jakie tu przeżyliście. Do zobaczenia za rok, serwus!




 


Krąg Honoru - 22.08.16

Uwaga raporty! 
 
Tego dnia mieliśmy poranną sesje RPG. Udało nam się zlokalizować Monomę. Kobietę która w części jest Artefaktem. Przeglądając jej mieszkanie znaleźliśmy trop prowadzący do Opuszczonego Sanktuarium. W Sanktuarium zaatakowała nas wielka kolczasta kula. Wszyscy prawie zginęli ale dzięki współpracy razem ją pokonaliśmy. Po południu moja grupa udała się ze Zwiadowcami na plażę. Tam część grupy uczyła się walki kijami. W tym dniu nie było  ognisko. Oraz pokaz talentów i Krąg Honoru. Dnia 22.08 obchodziliśmy urodziny mistrza Chochlika.
Erpegowiec Michał
 
Dzisiaj od rana świętowaliśmy urodziny mistrza Chochlika. Po śniadaniu uczyliśmy się kręcić ogniem i rywalizowaliśmy na killingu. Po obiedzie poszliśmy na plażę, a później odbył się turniej łuczniczy. Partycja okazała się najlepszym łucznikiem na obozie. Dzień zakończyliśmy ogniskiem, pokazem talentów i Kręgiem Honoru.
Zwiadowca Małgosia
 



 
 

poniedziałek, 22 sierpnia 2016

Zabawa - 21.08.16

Taplając się w kałużach niedziela minęła nam niepostrzeżenie. Do południa "popłynęliśmy" do Jarosławca. Tam okupowaliśmy lodziarnie, sklepy pamiątkarskie. Po południu poznawaliśmy tajniki charakteryzacji filmowej, larpowej. Wtedy dotarła do nas wiadomość, że Cesarz Nihon-ja zapragnął wydać swoje syna za jedną z naszych zwiadowczyń. Ponieważ nasz dowódca nie wyraził zgody, cesarz nam wyzwanie, musieliśmy wejść na Drogę Wojownika i odkryć 7 prawd.

Zwiadowcy

Tymczasem erpegowcy grali i grali i grali...
 



 
 

niedziela, 21 sierpnia 2016

Wyzwanie - 20.08.16

Z Dziennika Tropiciela Przygód 20.08.2016r.
To już siódmy dzień naszej wyprawy w nieznany świat RPGów i Zwiadowców. Racje żywnościowe jeszcze się nie kończą jednak każdy posiłek jemy ze spokojem i świadomością nieuniknionego końca naszej wyprawy. Dzisiaj rano z zadumą ćwiczyliśmy nasze umiejętności strzeleckie. Gdy zastał nas deszcz ze spokojem kontynuowaliśmy nasz trening. Po strzelaniu przyszedł czas na killing. Dwa obce obozy (RPGowców i Zwiadowców) zawalczyły o woreczki. Walka była dynamiczna i niesamowicie emocjonująca. Po kolejnym posiłku odwieczni wrogowie połączyli swoje siły by pokonać kolejne plemię. Nazywali siebie Straszą Młodzieżą. Stanęliśmy do emocjonującej rywalizacji. Naszą bitwę nazwaliśmy Senioriada. Porownywalismy nasze umiejętności w strzelaniu, rzucaniu nożami, rzucaniu do celu, a nawet w tańcu. Oprócz konkurencji zręcznościowych znalazły się także zadania umysłowe. Po kolacji rozpoczął się długo wyczekiwany turniej strategów. Gra Hnefatafl przyciągnęła wielu amatorów. Odbyły się pierwsze starcia. Nastał wieczór słońce zaczęło już powoli chować się za naszym obozowiskiem. Czterech wspaniałych mistrzów gry podjęło się wyzwania, którego wielu się obawia. Zasiedli w obozowiskach i rozpoczęli odpowiadać swoje historie. Jednym z mistrzów byłam właśnie ja. Moi gracze wcielili się w trójkę bohaterów, którzy mieli za zadanie odzyskać artefakt, który został skradziony. Przez spryt, a także duże umiejętności udało im się wyjść cało, a nawet wykonać daną im misję. Teraz siedzę sama. Towarzyszy mi tylko dźwięczny głos cykad. Nie wiem co będzie jutro, jednak z niecierpliwością wyczekuję tego co może mnie spotkać. Tropiciel Przygód (Patrycja/Partycja/Karolina Maj)
 



 
 

sobota, 20 sierpnia 2016

Larpujemy - 19.08.16




Uwaga raport!

Poranek

 Dzisiaj rano dzień zaczął się pięknie, było ciepło i w miarę słonecznie. Poranek zaczęliśmy od rozgrzewki. Biegliśmy do Nocnej Straży jak zawsze i tam rozpoczęliśmy ćwiczenia rozciągające i trochę siłowe. Gdy już skończyliśmy pobiegliśmy w dół drogą i zakończyliśmy go w ,,Słowiańskim Przykucu" . Kiedy zakończyliśmy bieg w dół skręciliśmy w prawo a następnie zakręciliśmy znowu w prawo i w ten sposób w krótkim czasie wróciliśmy do domków i zaczęło się sprzątanie.

Śniadanie
Po porannej toalecie poszliśmy na zbiórkę i szybkim marszem udaliśmy się na śniadanie.

Zajęcia korpusu

RPG-owcy oraz Zwiadowcy udali się na LARPa pt. ,,Roman i Julia". Poruszał on bardzo trudne tematy i wyzwalał mocne emocje. Wyszło świetnie, ale dramat zamięnił się w komedio-dramat.
Obiad
Obiad przebiegł pomyślnie, ale było troszkę problemów.

Zadania Specjalne
Zadania Specjalne RPG - owcy zaczęli od sesji a Zwiadowcy z drugą grupą RPG - ów udali się na plażę postrzelać z łuku i zrobić konkurs na najpiękniejszy zamek z piasku. W planie była też walka na miecze, ale tego nie zdążyliśmy zrealizować i będzie jutro.

Kolacja
Na kolację prawie jak codziennie się spóźniliśmy, ale na szczęście zostało coś dla nas.

Zadania Zwiadowcze

Na misję udaliśmy się na plaże. Questem była gra w Kłidzicza. Wygrała drużyna Mistrza Mikołaja.

Wieczór
Wieczorem  ok. godziny 21:40 dowiedzieliśmy się, że będzie ,,Polowanie Na Odyńca".

Polowanie Na Odyńca

Polowanie przebiegło jak co turnus. Mistrzowie wcielili się w myśliwych a obozowicze byli odyńcami. Robimy tak ku pamięci polowania z 1 Księgi Zwiadowców.

Warta
Warta trwała spokojnie.
Zwiadowca - Jakub S.




 








piątek, 19 sierpnia 2016

Nowe wyzwania - 18.08.16


Uwaga Raporty!

"Blackout" to LARP rozgrywający się w ośrodku dla niewidomych. Część uczestników, w tym ja, miała niesamowita okazję spędzić ponad dwie godziny z zawiazanymi oczami, druga część była opiekunami. Jedną z najbardziej frustrujących sytuacji był brak informowania o najbardziej podstawowych rzeczach dotyczących umiejscowienia przedmiotow, orientacji w terenie, itp. Uswiadomilam sobie, jak ważne dla niewidomych jest utrzymywanie porządku, panikowałam kiedy ktoś zabrał np. kartkę która położyłam na stole i nie powiedział mi o tym. Zauważyłam też, jak stopniowo wyostrza mi się słuch, w pewnym momencie dźwięków było wręcz zbyt dużo.
 
Na sesji RPG stoczyliśmy walkę ze Skutimorfem, który niestety zabił Pattela - bliźniaka Seri. Emerachl wybrała się do Syntetycznych Ogrodów, gdzie bez większych problemów pokonała grupę psów z czaszkami wron i zdobyła składniki potrzebne do wyleczenia Seri z głosów w głowie. Reszta grupy poznała rodzinę bliźniaków i obroniła ich przed Paleonami - przezroczystymi dyskami o ostrych brzegach, cienkich niczym kartka papieru. Dowiedzieliśmy się o podejrzeniach względem Seri i postanowiliśmy udać się na Żarzące Wzgórza, aby wszystko wyjaśnić. Wieczorem Mistrz Mikołaj poprowadził eliminacje do Kręgu Honoru, oraz zajęcia z rzucania nożami. Zakończyliśmy dzień pogadanka o tworzeniu postaci i wspomagając się HEAD (Historia, emocje, atrybuty, design) stworzyliśmy poganiaczkę niewolników, w dzieciństwie wykorzystywaną przez swojego ojca wdowca kowala. Dodatkowo poza blokiem wieczornym stoczyliśmy ze sobą jeszcze kilka pojedynków na miecze."
Ewa - erpegowiec
 
"Po śniadaniu musieliśmy odnaleźć artefakty ukryte w wulkanie, było to trudne zadanie. Wielu z nas spłonęło w odmentach lawy. Później sprawdziliśmy naszą wiedzę o zwiadowcach. Dowiedzieliśmy się czego boi się Horace i o ile minut Halt jest starszy od Ferrisa. Ćwiczylismy celność w rzucaniu nożami. Polała się krew. Przed kolacją gralismy w RPG, a po kolacji odwiedziliśmy dwór cesarza Nihon-Ja. Maja odkryła w sobie osobowość Gejszy. Piliśmy japoński napar z liści zielonej herbaty i uczyliśmy się przyrzadzać sushi. Wszystkim smakowało."
Zwiadowca Małgosia
 




 
 
 
 
 

czwartek, 18 sierpnia 2016

Zdobywanie umiejętności - 17.08.16

Uwaga raporty!
 
Rano nie było rozgrzewki, bo padało. Po śniadaniu mieliśmy łucznictwo, rzucalismy nożami i kamuflowalismy się w lesie. W przerwie poobiedniej mogliśmy postrzelać z łuku, a potem obejrzeliśmy teatr Kabuki i sami tworzyliśmy swoje maski Noh. Po kolacji graliśmy w arrowballa. Pod koniec dnia obejrzeliśmy film.
zwiadowca Małgosia
 
Tymczasem erpegowcy mieli zajęcia warsztatowo-teatralne Krótkie Cięcie, warsztaty fireshow, walki na miecze, sesje RPG i rozgrywki w arrowballa..
 
Dzień w którym obozowicze zdobywali nowe umiejętności...
 
 



 
 

środa, 17 sierpnia 2016

No to gramy! - 16.08.16

Plaża = słońce, gry, ☺ i zimna woda.
Większość stara się być na fali, ale niektórzy lądują pod nią
Zamki są przereklamowane. Teraz buduje się parawanowe
Królestwa, które nie są może mocarne, ale za to bardzo urocze
Niczym mruczące kocyki. Jagger ,czyli taktyki, ustawienia, a później
Każdy trafia najbliższą osobę. Na drodze ptaków niektórzy noszą
Przy sobie naprawdę porządne bronie. Nie kłóćcie się z ludźmi
Uzbrojonymi w fioletowe świecące kryształy. Glut- dywan nie jest
Prostym przeciwnikiem do pokonania. Zwłaszcza gdy ubywa jednej
Osoby.
Zapamiętać !
Jeśli idzie na ciebie dwunastku typa, to wiej jak najdalej i poczekaj
Aż inni wykończą przeciwnika ,następnie wróć zadając
Ostateczne uderzenie i zostań bohaterem.

Strzelanie z łuku jest bardzo ciekawe a jeszcze lepiej jest gdy
Można strzelać w ruchomy cel.
Wiadomo że kij ma 2 końce, a dobra zabawa jeden.
Patyk ,formalina i ogień - śmierć na 1000 sposobów, ale jeśli robisz to
Naprawdę dobrze, rozgrzejesz publiczność do czerwoności.
Czczenie bogów chleba pieczonego w ognisku to niecodzienny widok.
Zwłaszcza jeśli polega na tańczeniu w kółku trzymając się za ręce. ..
Przegrałam

Weronika - Erpegowiec

Zwiadowcy ujawnili swoje umiejętności, które przydadzą się w niejednej potyczce...




 
WIĘCEJ ZDJĘĆ:
https://photos.google.com/share/AF1QipNrnILbjK-nqFfDeVEDp1P5nTiuKhZgmbtJpi3VzzXyhw2nYiHnMPl_jRKPlwtiYA?key=Q1FFTWpKUHc5dmpqb1dGR1duNWFnRU9TNGtEVWJB

wtorek, 16 sierpnia 2016

Droga wojowników - 15.08.16

UWAGA RAPORTY!

Podążając śladami pradawnych Gotów trafiliśmy do Ustki. Uczestnicząc w grze miejskiej odkryliśmy tajemnice, jakie kryje to miasto. Był też czas na pyszności z Mistrala i zakup pamiątek.
Po obiedzie wkroczyliśmy na Drogę Wojowników, odbył się pierwszy trening łuczniczy, pierwsze zajęcia z kyudo. Dzień zakończyliśmy seansem filmowym, obejrzeliśmy "Ostatniego samuraja".

Red Dragon - Zwiadowcy

O 10 wyjechalismy do Ustki. Gralismy tam w grę miejską. Nagrodą za wygraną byly krówki usteckie. Po powrocie z Ustki zjedlismy obiado-kolacje i o 16 poszlismy tworzyc postaci do RPG. Nastepnie o 19 strzelalismy z luku. O 22 kończyliśmy tworzenie postaci do RPG. Dzien uznaje za udany. Patryk - Erpegowiec






niedziela, 14 sierpnia 2016

V turnus - początek

Wystartował V turnus. Erpegowców i zwiadowców. Dzisiaj miała miejsce wielka integra. Poznajemy się lepiej by potem wspólnie wejść w świat naszej wyobraźni i przygód w Arkadyjskim Lesie.




 

piątek, 12 sierpnia 2016

Zakończenie IV turnusu

Żegnamy IV turnus, erpegowców, zwiadowców, czarodziejów, hobbitów i krasnoludów.
Arkadyjski Las opustoszał, ale pozostawiliście ślady, ślady przygód...
Do zobaczenia za rok:)




 

czwartek, 11 sierpnia 2016

Wyprawa - 10.08.16

Dzisiaj poznaliśmy historię króla Gotów władającego przed Tysiącami lat pobliskimi ziemiami. Podczas wycieczki do Ustki zmierzyliśmy się się z wyzwaniami gry miejskiej. Tak nastawieni bojowo przystąpiliśmy do walki o tron Clonmelu. Rywalizacja wewnątrzkorpusowa sprawiła dużo trudności. Zostały przetestowane wszystkie umiejętności, które nabyliśmy podczas szkolenia.
Korona Clonmelu

Ustkę zdobyć nam się udało, Przygód było przy tym nie mało, Beringa tajemnicę skarbu odkrywaliśmy, wszystkie punkty na mapie odnaleźliśmy. Arena gier planszowych po powrocie na nas czekała, Mistrzyni nowe zabawy przedstawiała. Wieczorem szlif umiejętności bitewnych ćwiczyliśmy, na dobranoc film oglądaliśmy.

Czarodzieje Śródziemia

Dzisiaj powrocil nasz dawno zapomniany wrog - rozgrzewka. Na szczescie byla tylko dla chetnych. Postanowilem zmierzyc sie z przeciwnikiem. Wygralem te walke - nie tracac oddechu przy bieganiu. Po sniadaniu wyjechalismy na wycieczke do Ustki. RPG'owcy mieli swojego wlasnego busa, ktorym dojechali na miejsce. W tym pieknym miescie odbyla sie gra miejska. Musielismy odpowiadac na wiele roznych trudnych pytan przy pomocy mieszkancow. Po zakonczonej grze, nastapil czas wolny. Pozwiedzalismy miasto, pokupywalismy rozne rzeczy i posmakowalismy tutejszego jedzenia. Gdy mielismy juz wracac, dowiedzielismy sie, ze grupa RPG'owcow jeszcze jedzie na godzine do Jaroslawca. Stamtad wrocilismy na nogach do osrodka. Tam czekala na nas obiado - kolacja. Po posilku zaspiewalismy jednej z uczestniczek obozu - Lucji - sto lat, ktora obchodzila dzisiaj swoje 9 urodziny. W wieczornym bloku programowym, polowa grupy Swietlikow grala ostatnia sesje RPG, gdzie odbyla sie ostatnia misja od ktorej zalezalo zycie naszych postaci. Na szczescie nasze postacie przezyly! Co prawda ledwo ale przezyly. Po skonczonych sesjach cala grupa RPG'owcow podarowala w podziekowaniu za prowadzenie sesji itp. Mistrzowi Chochlikowi i Mistrzowi Jimisowi koszulki z ich najczęstszymi powiedzonkami: "Mega, nie mam pytan" na przodzie i "Szanuje decyzje" na tyle. Mistrzowie bardzo sie wzruszyli i ucieszyli ze swoich koszulek. Wszyscy w swietnych nastrojach udali sie na spoczynek.
Patryk Grubiak Erpegowiec